07 czerwiec 2009 r. Uroczystość Najświętszej Trójcy.

  

Moi Drodzy!
Wierzymy zatem w jednego Boga, w jeden początek, który nie miał początku, w (Istotę) nie stworzoną i nie zrodzoną, nieprzemijającą i nieśmiertelną, wieczną, niezmierzoną, niczym nie objętą, nie posiadającą granic, wszechpotężną, prostą, nie złożoną,  bezcielesną, nie podlegającą płynności ani biernej możliwości czy (jakiejkolwiek) zmienności, niewidzialną, źródło dobra i sprawiedliwości, duchowe światło, niedostępne, bezmiar potęgi, dla której jedyną miarą jest wola, bo (Bóg) może wszystko, co tylko chce.
Wierzymy w przyczynę sprawczą wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych, które (Bóg) utrzymuje, zachowuje i otacza opieką, włada nimi, kieruje i rządzi w nieustannym i nieprzemijającym władztwie, nie znającym sprzeciwu. I w (Istotę), która wszystko sobą napełnia, a sama niczym nie jest objęta, lecz w sobie obejmuje wszystko, skupia i ma wszystko przed sobą; przenika wszystkie byty nie mieszając się z nimi, i sięga poza wszystkie, i od wszystkich się odróżnia, ponieważ wznosi się ponad wszelką istotę i ponad wszystko, sama będąc pełnią Bóstwa, i pełnią dobra, i pełnią wszelkiej zupełności. Ona ustanawia wszystkie zasady i prawa, a sama wyższa jest ponad wszelką zasadę i prawo, i nad byt, i życie, i rozum, i myśl; jest z siebie światłem, z siebie dobrem, z siebie życiem, z siebie bytem, ponieważ nie od kogoś innego ma to, że istnieje, czyli nie otrzymała tego od każdego z jestestw, lecz przeciwnie, sama jest zasadą istnienia wszystkiego, co istnieje, i zasadą życia dla wszystkiego, co żyje, i zasadą rozumu dla istot obdarzonych rozumem, i przyczyną sprawczą wszelkiego dobra dla wszystkich bytów,  a zna je pierwej zanim powstały.
Wierzymy więc w jedną naturę, jedno Bóstwo, jedną potęgę, jedną wolę, jedno działanie, jeden początek, jedno władztwo, panowanie, jedno królowanie,  (istniejące) w trzech doskonałych Hipostazach, odbierające jeden kult, będące przedmiotem wiary i czci dla wszystkich rozumnych stworzeń; w Hipostazach zjednoczonych bez pomieszania i różniących się bez podziału, co wydaje się paradoksem. (Wierzymy) w Ojca, Syna i Ducha Świętego, w których też imię zostaliśmy ochrzczeni. Tak bowiem chrzcić nakazał Apostołom Pan, gdy powiedział: „Chrzcijcie w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.
Wierzymy w jednego Ojca, Początek i Przyczynę wszystkich rzeczy, nie zrodzonego z nikogo, bo tylko On nie ma przyczyny i nie jest zrodzony, a jest Stwór­cą wszechrzeczy, Ojcem zaś jest z natury tylko jednorodzonego Syna swego, Pana naszego, Boga i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, a Dawcą Ducha Przenajświętszego. Wierzymy w jednego Syna Bożego, jednorodzonego, naszego Pana Jezusa Chrystusa, ,, zrodzonego z Ojca przed wszystkimi wiekami, Światłość ze Światłości, Boga prawdziwego z Boga prawdziwego, zrodzonego a nie uczynionego, współistotnego Ojcu, przez którego wszystko się stało…”
Wierzymy również w jednego Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca pochodzi, a w Synu spoczywa, ,,który razem z Ojcem i Synem odbiera wspólną cześć i uwielbienie” jako współistotny z nimi i współwieczny; w Ducha z Boga, w Ducha prawego i mocnego, Źródło mądrości, życia i świętości, który jest i nazywa się Bogiem jak Ojciec i Syn. Wierzymy (w Ducha) nie stworzonego, Pełnię, Stwórcę, najwyższego Władcę i Sprawcę, wszechmocnego i nieskończonej potęgi, panującego nad wszechstworzeniem, w panowaniu żadnemu niepodległego, przebóstwiającego, nie zaś przebóstwionego; napełniającego, a nie napełnionego; przebóstwionego;  napełniającego, a nie napełnionego; udzielającego się, nie zaś uczestniczącego, uświecającego, nie zaś uświęconego; Orędownika (Parakleta), bo przyjmuje prośby wszystkich; podobnego we wszystkim do Ojca, a rozdawanego przez Syna i przyjmowanego przez wszystkie stworzenia.
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Znamy wszyscy od dzieciństwa ten znak i słowa. Tym znakiem i słowami kapłan przy chrzcie włączył nas do Kościoła Chrystusowego. Ten znak i słowa nieodłączne są przy sakramencie pokuty, małżeństwa i innych ceremoniach kościelnych. Ten znak będzie również na naszym grobie po śmierci.
Warto zastanowić się nad nim  w uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Warto wniknąć nieco w jego treść, bo w słowach tych i znaku skupia się, niby w soczewce wypukłej, cała teologia, zawiera się nasze zadanie życiowe. W imię, Ojca. Jak matka posyła dziecko do sklepu, by w jej imieniu załatwiło jakąś sprawę, jak głowa państwa wysyła swego ambasadora czy ministra do obcego państwa, tak i my zostaliśmy posłani przez Boga – Ojca na ten świat. Ponieważ „na obraz Boga” zostaliśmy stworzeni, bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności, mamy kontynuować Jego dzieło stwarzania świata. Świat został stworzony w stanie surowym, niewykończonym.
I jak matka cieszy się z pomocy dzieci w pracach domowych, tak Bóg cieszy się i pragnie, byśmy w imię Ojca doskonalili świat przez pracę fizyczną i umysłową, przynosząc dobrobyt materialny i duchowy. W tym dziele wykańczania i uzupełniania nie możemy pominąć własnego doskonalenia się. My również nie zostaliśmy stworzeni w stanie doskonałym. Mamy być doskonali, jak „doskonały jest Ojciec wasz niebieski”. Zadanie trudne, odpowiedzialne i wielkie. Potrzebujemy wzoru, przewodnika. mamy Go w Osobie Jezusa Chrystusa. Wymawiamy po Ojcu – Jego imię. W imię Ojca i Syna. W imię Syna, rodzącego się z Ojca, Bóg nas wybrał od wieków, przeznaczył i złączył z Nim. W Jego imię ma się dokonywać Wcielanie i Odkupienie, Zmartwychwstanie i Zjednoczenie z Nim. Z Chrystusem, w Chrystusie i przez Chrystusa mamy zmierzać do Ojca i przez Chrystusa – niby przez pryzmat, patrzy na każdego z nas Ojciec niebieski. W imię Chrystusa mamy wykonywać dzieła udoskonalania świata i dzieło zbawienia w sobie i w innych. W trylogii naszego zbawczego zadania tu na ziemi, nie może zabraknąć Ducha Świętego Jest On Duchem prawdy i miłości, Duchem łaski i pokoju. Duchem sprawiedliwości i męstwa. W takim duchu i w takiej atmosferze mamy realizować powyższe zadania. Wtedy i tylko wtedy będą one kontynuacją Bożego dzieła w nas i przez nas. Tylko wtedy osiągniemy nasz cel, do jakiego jesteśmy przeznaczeni. Głęboka treść i sens tkwi w tych prostych słowach. Ale głęboki i wymowny też jest sposób w jaki wyrażamy te słowa. A wyrażamy je czyniąc znak krzyża świętego: W Imię Ojca i Syna i ucha Świętego.

Szczęść Boże.