29.07.2007 r. XVII Niedziela Zwykła.

    

„Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze … „

Moi Drodzy!

Dwie sceny, dwa obrazy uderzają nas szczególnie w dzisiejszych czytaniach.

Obraz pierwszy – z Księgi Rodzaju, przedstawia modlitwę Abrahama wstawiającego się u Boga za mieszkańcami Sodomy i Gomory. Abraham po prostu targuje się z Bogiem. Odwołuje się do Bożej sprawiedliwości i miłosierdzia. Ileż troski zawiera się w jego słowach: „O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z niezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu !
Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie ? Bóg stawia warunek: ” Jeżeli znajdę w Sodomie 50-ciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich. Abraham czuje, że może nie znajdzie się aż tylu, więc stopniowo podbija stawianą ilość: ” A może znalazłoby się tam 40-stu ? Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam 30-stu ? 20-stu ? 10-ciu? I słyszy słowa: „Me zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu”! Nie wiadomo co bardziej podziwiać: „chytrość” i spryt Abrahama, czy Bożą uległość. Ale nawet tych dziesięciu nie było.

Obraz drugi – przedstawia nam sam Chrystus z codziennego życia w Palestynie.

Późno w nocy puka do drzwi sąsiad – przyjaciel i prosi: ” Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać „. Dla obydwu sytuacja jest kłopotliwa. Chrystus mówi: ” Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje … Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje.”

Najwymowniejszy jednak argument mieści się w słowach końcowych:

„Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą”.

Jak mówi święty Paweł, największym darem Bożym jest „Duch Święty, który dokonuje naszego pojednania z Bogiem przez Chrystusa „.

„I was umarłych na skutek występków i grzechu, razem z Nim przywróci do życia.

Darował nam wszystkie występki, skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami… To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża „.

Powyższe obrazy wprowadzają nas w najważniejszą prawdę objawioną przez Chrystusa, że – Bóg jest naszym Ojcem. Ta prawda przekracza najśmielsze ludzkie wyobrażenia. Izraelici najrozmaitszymi tytułami nazywali Boga, jednak nie zwracali się do Niego: ” Ojcze „. Jeszcze więcej różnych nazw mieli poganie. Do dziś jeszcze mahometanie używają 99 nazw na określenie kim jest Bóg. Żadna z nich nie sięgnęła do głębi Bożego Serca. Dopiero Chrystus wypowiedział istotny tytuł: Kiedy się modlicie mówcie, Ojcze . Nie wiemy jak zareagowali apostołowie na tę nazwę Boga? Może zastanawiali się, dyskutowali i pytali o wyjaśnienie? Wdzięczni jesteśmy owemu uczniowi proszącemu Chrystusa: ” Panie, naucz nas modlić się „… Widzieli Go nieraz modlącego się w samotności. Sami też się modlili. Znali może modlitwy, jakich Jan Chrzciciel nauczył swych uczniów. Ale chcieli dowiedzieć się czegoś więcej od samego Mistrza na ten temat. I dowiedzieli się nie tylko oni, ale i my, że Bóg jest naszym Ojcem, że nas miłuje i gotów jest nam wszystkim użyczać zawsze wszystkiego na nasze żarliwe prośby… Dzięki Chrystusowi, dowiedzieliśmy się, jak ma wyglądać nasza … moja rozmowa z moim Ojcem.

Najpiękniejsza modlitwa.

Na Górze Oliwnej w Jerozolimie, znajduje się klasztor Sióstr Karmelitanek i kościół pod wezwaniem Ojcze Nasz. W tym kościele Ojcze nasz na 45-ciu kamiennych tablicach jest wypisana modlitwa Pańska w wielu różnych językach. Modlitwę Pańską odmawia dzisiaj wiele milionów ludzi w tysiącach różnych języków, gwar i narzeczy. Odmawiamy ją wraz z Chrystusem w czasie każdej Mszy świętej. A Ojciec w niebie słucha jej nie tylko jako naszych słów, ale jako modlitwy swego Syna. Najpiękniejsza modlitwa! Bo jest w niej uwielbienie i chwała Boża:Ojcze nasz, święć się imię Twoje. Przyjdź królestwo Twoje… „Najpiękniejsza, bo jest postawą dziecka wobec Ojca: ” Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Zgadzamy się na Jego wolę, bo wiemy, że jest to wola Ojca. Możemy i powinniśmy prosić o chleb powszedni i w tych słowach zawarte są wszystkie nasze potrzeby doczesne. Prosimy o darowanie win, bo i my odpuszczamy naszym winowajcom. Treść tej modlitwy jest wszechstronna i niewyczerpalna. Wzrastajmy w modlitwie.
Nie umiemy dziś żyć, bo nie umiemy się modlić. Modlimy się mechanicznie, albo wcale się nie modlimy. Stąd nie ma ona wpływu na nasze życie. Przestała być potrzebą duszy, rozmową dziecka z Ojcem niebieskim, pod działaniem Ducha Świętego.

Prawdziwa modlitwa jest formą życia; życie chrześcijańskie jest formą modlitwy.

Szczęść Boże.