06.05.2007 r. V Niedziela po Wielkiej Nocy

    
POKÓJ  WAM – ZMARTWYCHWSTAŁ  PAN !  ALLELUJA!

Moi Drodzy!

Rozpoczęliśmy przepiękny miesiąc maj,  przyroda w cudowny sposób budzi się do życia, przybiera się w szatę kwiecistą, rozbrzmiewa melodia ptasich trelów przed oknami mieszkańców tej Ziemi, którzy z kolei na swój sposób starają się wykorzystać to piękno tego świata, by oddać hołd i uwielbienie swojej i Boga Matce Maryi.
Przeżywamy jeszcze głęboko tajemnicę Zmartwychwstania Chrystusa i Jego wielkie Miłosierdzie, przypomniane nam w liturgii w drugiej Niedzieli Wielkanocnej. Dlatego dzisiaj powiem kilka słów na temat godności życia ludzkiego i wielkiego Miłosierdzia Bożego względem człowieka.
Ojciec Święty Jan Paweł II – tak często i tak gorąco nawoływał do szacunku dla każdego człowieka, zachęca do udzielania pomocy każdemu potrzebującemu – bo widział to ogromne zagrożenie dla człowieka, dla jego godności dziecka Bożego, we współczesnym świecie.
Spośród wszystkich stworzeń cielesnych człowiek jest jedyną istotą obdarzoną rozumem. Wśród istot rozumnych natomiast, człowiek jest jedyną istotą, która ma ciało. Dlatego też człowiek, jako jedyny, może traktować swoje ciało w sposób „rozumny”. Doświadczenie życiowe jednak uczy, że nie zawsze takie „rozumnie” używanie ciała świadczy o rozumie człowieka.
Możliwości medycyny w ochronie ciała są ograniczone. Największa nieroztropność, żeby nie powiedzieć głupota człowieka jest widoczna wtedy, gdy w sposób zaplanowany, czyli „rozumnie” korzysta z tego co mu szkodzi: np. alkohol, narkotyki, i inne – a to szybko prowadzi przez pozorne przyjemności do wielkiego nieszczęścia. „Rozumnie”, zatem można wyrządzić krzywdę ciału i duszy tak sobie jak i drugiemu człowiekowi.
Dlatego Bóg, w trosce o człowieka, w piątym przykazaniu Dekalogu broni tego życia i ochrania je tym prostym nakazem – nie zabijaj. Ciało ma służyć duszy. Stąd obowiązkiem każdego jest szanować duszę i ciało, tak własne jak i bliźniego.
Piąte przykazanie, ściśle mówiąc, jest szczegółowym rozwinięciem powszechnego przykazania miłości względem osoby ludzkiej, względem życia każdego człowieka. Bóg ceni życie każdego człowieka. Czy jednak dzisiejszy człowiek i jego ogólny pogląd na świat nie jest sprzeczny z myślą Bożą ?
Zapytajmy zatem dlaczego Bóg jest tak wielce Miłosierny? Skąd pochodzi ten niezwykły szacunek, że spośród milionów swoich stworzeń, żadnego Bóg nie ceni tak wysoko i żadnego nie otacza taką troskliwą opieką, jak człowieka ?
Próbując odpowiedzieć na to pytanie, przytoczę dwa powody:
Po pierwsze:
Odpowiedź na to pytanie daje nam Pismo święte, mówiąc: ” … bo na obraz Boży uczynion jest człowiek ” (Rodz. 9,6)  Życie jest największą tajemnicą świata. Wiedza ludzka dokonała już wielu odkryć, rozwiązała wiele zagadnień, ale ostatecznie nie wiemy jeszcze i może nigdy się nie dowiemy, na czym polega istota życia.
Pan Jezus żył w tych czasach, kiedy to za jeden mały pieniążek sprzedawano na targu dwa wróble palestyńskie jako pożywienie ubogich.
Były to jednak również czasy, w których sprzedawano na targu człowieka za jakąś określoną cenę. Wyceniano człowieka na równi ze zwierzętami, które były przedmiotem handlu i wymiany .. rzecz za rzecz, wartość za wartość.
Były to czasy prymitywnego niewolnictwa, kiedy człowiek sądził, że może zdobyć władzę nad życiem innego człowieka. Sądził, że może go pozbawiać wszelkich podstawowych wolności  i godności osobistej, a nawet życia.
Było wielu mędrców i myślicieli pośledniego pokroju, którzy usiłowali taki stan rzeczy usprawiedliwiać i uzasadniać różnymi racjami – i w rzeczywistości istniało przekonanie, że można kupić sobie człowieka i posiadać go jak ptaka, czy inne stworzenie; a gdy się nim znudzi można go znów sprzedać, wypędzić lub pozbawić życia i uważano to za najnormalniejsze zjawisko.
Jak dzisiaj traktuje człowiek człowieka ?  Jak ceni się jego życie?
Coraz częściej słyszy się głosy nawołujące do poszanowania godności człowieka, do poszanowania życia! To znaczy, że nie wszystko jest w należytym porządku – zaczyna wkradać się współczesne niewolnictwo pod płaszczykiem pięknych szlachetnych haseł.
Nikt nie ma prawa wykorzystywać człowieka do celów zyskowych, czy to przez posługiwanie się nim jako robotem do ciężkich prac bez należytego wynagrodzenia, czy też pod pretekstem służby sztuce obnażania go na różnych arenach, estradach i szpaltach najróżnorodniejszych czasopism.
Czy to nie jest jeszcze jedna postać subtelnie umotywowanej manipulacji człowiekiem, której ostatecznym celem jest zysk materialny i to bardzo pokaźny?
Kościół święty stoi niewzruszenie na stanowisku, że życie ludzkie jest własnością Boga, dlatego należy je chronić, szanować i uznawać, że nikt z ludzi nie ma prawa decydować o życiu lub śmierci innego człowieka.
Człowiek stworzony jest na   obraz  i  podobieństwo  Boże. W ludzkiej naturze istnieje jakaś Boża cząstka, której brak innym stworzeniom.
Przy stworzeniu otrzymaliśmy coś w rodzaju Bożej iskry, której nam nikt inny dać nie może, a więc i nikt nie może nam jej odbierać!
W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy: „Poznajcie, żem Ja jest jedyny, a nie masz innego Boga prócz Mnie, Ja zabijam i Ja ożywiam”. Kto odbiera życie człowiekowi, ten porywa się na własność Bożą.
Po drugie.
Bóg obdarza człowieka wielkim swoim miłosierdziem, bo stworzył go na swoje podobieństwo, włożył w niego swoją iskrę.
Ziemskie życie człowieka cenne jest przede wszystkim dlatego, ponieważ bez niego, gdy ono nie zaistnieje – nie będzie życia wiecznego, bo nie będzie duszy nieśmiertelnej, którą Bóg stwarza w chwili poczęcia nowego człowieka. Warunkiem życia wiecznego jest życie ziemskie, dlatego ma ono tak wielką wagę w oczach Boga i dlatego przedstawia ono tak wielką wartość dla chrześcijanina, jest bowiem terenem zasług na żywot wieczny. Ziemskie życie człowieka jest warunkiem danym od Boga do uzyskania życia wiecznego w niebie.

Świat nie chce jednak uznać Praw Bożych – a za tym idzie powolna zagłada fizyczna ludzkości. Wielu zadaje sobie pytanie – jak ustrzec dzisiejszy świat od tego zagrożenia, od przemocy, wojen, zamachów na życie i wolność osobistą poszczególnych ludzi ? Realną i skuteczną odpowiedzią na to pytanie jest  jedno:     Ratunek jest tylko w Bogu, w Jego wielkim miłosierdziu.
On tylko może zmienić umysł i serce człowieka, jeżeli tenże człowiek okaże skruchę i chęć zmiany drogi swego postępowania. Bóg gotów był dla kilku sprawiedliwych, gdyby się znaleźli, ocalić całe miasto od zagłady.
Musimy zatem stać się czynnymi twórcami cywilizacji chrześcijańskiej – ona wzywa nas do ofiarnej służby człowiekowi, ona przynagla nas do szacunku i do obrony życia.
Pod tym względem wszyscy ludzie winni być jednomyślni, solidarni – jeden drugiego winien uprzedzać w czynieniu dobra.
Do św. S. Faustyny Chrystus mówi:
„Sekretarko mojego miłosierdzia – pisz i mów duszom o tym wielkim miłosierdziu moim . mów, że daję im ostatnią deskę ratunku, jakim jest Święto Miłosierdzia Bożego. Powiedz, że miłosierdzie jest największym przymiotem Boga. Nie zazna ludzkość pokoju, dopóki nie zwróci się do Źródła Miłosierdzia Mojego”.
Bóg najczęściej, okazuje swoje miłosierdzie człowiekowi poprzez drugiego człowieka.
Być miłosiernym, to czuć potrzeby drugiego człowieka, jak swoje własne. Być miłosiernym, to dawać bliźniemu to, co mu jest najbardziej potrzebne. Nie koniecznie to, o co sam  prosi. Chory od urodzenia prosił św. Piotra o jałmużnę, a otrzymał o wiele więcej niż się spodziewał – odzyskał zdrowie.
Ojciec Św., J. P. II,  17 sierpnia 2002 roku, w Łagiewnikach mówił: ” Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje Bożego miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu, gdzie wojna przynosi ból i śmierć niewinnych, potrzeba łaski miłosierdzia, które koi ludzkie umysły i serca i rodzi pokój.
Gdzie brak szacunku dla życia i dla godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy. Dlatego dziś w tym sanktuarium, chcę dokonać aktu zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu.” . 1 tego dokonał !
Bóg okazując nam miłosierdzie, oczekuje, że sami będziemy świadkami miłosierdzia w dzisiejszym świecie.
Jezus przychodzi przez zamknięte drzwi, aby ludziom przypomnieć, by nie tracili nadziei. Zamknięte drzwi, to przeróżne obawy i lęki, poczucie bezradności.  A jednak pośrodku tych ludzi staje Miłosierny Chrystus i mówi „Pokój wam, nie bójcie się, Ja jestem”.  Uwierzcie, że w świecie jest miłość. Jezus, który ma moc wejścia przez zamknięte drzwi, prosi ludzi dobrej woli: otwórzcie serca na działanie Mego Miłosierdzia !
Tę prośbę w sposób naglący przypomina Chrystus przez S. Faustynę – apostołkę swego Miłosierdzia. W jej Dzienniczku czytamy: „Otworzyłem swe serce jak żywe źródło miłosierdzia, niech z niego czerpią wszystkie dusze, niech zbliżą się do tego morza miłosierdzia z wielką ufnością”
Z tym większą żarliwością i wiarą mówmy: Jezu ufam Tobie i prośmy na tym etapie dziejów, by Miłość ta okazała się w naszym współczesnym świecie potężniejsza niż zło, grzech, niewiara.

SZCZĘŚĆ BOŻE.