Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli.
Moi Drodzy!
Poszukiwanie skarbów zawsze roznamiętniało umysły ludzkie. Na ten temat powstawało wiele opowiadań, baśni, legend, powieści i filmów sensacyjnych. Gorączka złota zdejmowała sen z powiek, podniecała do coraz nowszych wysiłków, nie wahała się przed zbrodnią. Porobiono mapy ukrytych czy zatopionych bogactw i skarbów na świecie.
Kilka lat temu u brzegów Florydy znaleziono na dnie morza, w zatopionych niegdyś statkach hiszpańskich, złoto, srebro i drogie kamienie na sumę półtora miliona dolarów.
Oblicza się, że wzdłuż brzegów Florydy, w Oceanie zatopionych jest ponad 1 200 statków, a wartość skarbów w nich zawartych wynosi przynajmniej 400 milionów dolarów.
A obok tego ileż jest zakopanych, ukrytych, czy zagubionych skarbów z okresu różnych wojen, na całej ziemi? Raz po raz wykopuje się przypadkowo i znajduje takie czy inne monety, naczynia, przedmioty…
Gorączka złota istniała nie tylko w Ameryce, kiedy to odkryto złoża złota w Kalifornii i tysiące ludzi porzucało pracę, domy, rodziny i pędzili na zachód, by się wzbogacić.
Istniała i istnieje wszędzie: zarówno u dorzecza Tanganiki w Afryce, jak i w różnych grotach podziemnych: w Europie i w Afryce, na pustyniach i pod biegunami.
Ludzie wynajdują tysiące możliwości, by zdobyć skarb, majątek i znaleźć szczęście. Najczęściej jednak nie znajdują. A nawet gdy znajdują, często żyją i umierają nieszczęśliwi.
Św. Franciszek z Asyżu szedł pewnego razu poprzez lasy z bratem Jałowcem. Towarzysz słysząc śpiew ptaków zawołał: Jak szczęśliwe są ptaki w powietrzu i zwierzęta na ziemi i ryby pływające w wodzie…
Bracie Franciszku, a dlaczego ludzie nie są tak szczęśliwi jak one? Bo ptaki, zwierzęta i ryby są stworzone dla tego świata i dlatego są szczęśliwe – odpowiada święty. Ludzie nie są stworzeni dla tego, lecz dla tamtego świata i dlatego nie mogą być tu szczęśliwi.
Największym skarbem, godnym największych wysiłków ze strony człowieka, jest królestwo niebieskie. Wobec tego skarbu i tej wartości
bledną wszystkie inne wartości tego świata. Bledną diamenty i złoto, bo mają wartość tylko nominalną, materialną, przejściową. Rodzą lęk, niesmak, powodują jeszcze większą udrękę, niezadowolenie, wyciskają łzy, powodują rozlew krwi. Inaczej być nie może, skoro człowiek jest stworzony dla innego świata i innego skarbu.
Wobec królestwa niebieskiego bledną i intelektualne wartości tego świata. Blednie wiedza i kultura. Bo człowiek to nie tylko ciało i rozum, ale przede wszystkim dusza nieśmiertelna. I ona domaga się godnego siebie celu i skarbu.
Nie pytamy o definicję tego królestwa niebieskiego, bo trudno ją ująć w jedno słowo czy zdanie. Streszcza się w słowie – Bóg, ale obejmuje wszystkie wartości, jakie przyniósł z sobą Zbawiciel i powiedział: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Jego królestwo przenosi nas na inną płaszczyznę życia i w inne wymiary. To królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju.
To królestwo ducha obejmuje jednak i nasze życie ciała.
Trzy porównania zaczerpnął Boski Zbawiciel z życia ówczesnych ludzi dla określenia tego królestwa.
Znamy je z dzisiejszej Ewangelii.
– Skarb ukryty w roli,
– piękna i drogocenna perła oraz
– sieć zanurzona w morze, zagarniająca ryby.
Ostatnie porównanie sieci zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju, przypomina nam chwasty rosnące pomiędzy pszenicą. Jest ostrzeżeniem dla tych chrześcijan, którzy znajdują się w sieci Chrystusowej, w Kościele, ale nie doceniają szczęścia i doniosłości tego skarbu.
Czym jest dla nas ten skarb?
Jaką wartość dla nas przedstawia królestwo niebieskie?
Czy uważamy je za największy skarb?
Czy gotowi jesteśmy na wzór kupca ewangelicznego poświęcić wszystko inne, by nabyć ten właśnie skarb?
Czy modlimy się i potrafimy prosić Boga na wzór Salomona o prawdziwą mądrość zamiast bogactw i długiego życia?
Czym są dla nas wartości nieprzemijające, jakie przyniósł nam Chrystus i które daje nam Kościół? Co o nich wiemy? Jak je oceniamy? Ile czasu i wysiłku dla nich poświęcamy?
Pytania chyba ważne i istotne. Bo od wartości poszukiwanego skarbu zależy sens życia, szczęście, wieczność. Bo królestwo Boże to nie zbiorek pięknych opowiadań dla dobrych i małych dzieci; to nie zbiorek paru modlitw czy praktyk ubezpieczających na przyszłość.
To nie dodatek niedzielny do naszego codziennego życia.
To samo życie. To Bóg sam.
SZCZĘŚĆ BOŻE.