21 listopad 2004 r. Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata Ostatnia Niedziela Roku Kościelnego.

Moi  Drodzy !

Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie. (Łk 23,37)

Dziwny Król.
Kiedyś, Napoleon będąc już na wyspie św. Heleny, miał się wyrazić do generała Bertranda o Chrystusie w ten sposób: Co za dziwny Zdobywca ! Anektuje on duszę ludzką z jej władzami na wyłączne posiadanie. Żąda miłości od ludzi, czyli tego, co najtrudniejsze: czego nie może wymusić mistrz od uczniów, ojciec od dzieci, narzeczony od narzeczonej, brat od brata… Ja porywałem za sobą masy, szły one za mną na śmierć… Obecnie przykuty do skał wyspy, czy mam kogoś, by za mnie walczył? Kto o mnie pamięta? Kto pozostał wiernym?… Jakaż przepaść między mną a wiecznym trwaniem władzy Chrystusa, który jest przepowiadanym, kochanym, czczonym i który żyje dalej na ziemi.
Jest to piękne świadectwo ziemskiego władcy o Władcy wiecznym. Bo istotnie, nie mieści się Ten Król i Władca w kategoriach naszych pojęć o królach. Dziwny Król…
Choć był „chlebem życia” – pościł ;
Choć był „źródłem wody żywej” – zakończył pragnieniem na krzyżu.
Choć był Królem – płacił podatek;
Choć wysłuchuje modlitw – sam się modlił;
Choć osusza łzy drugim – sam płakał ;
Choć jest Odkupicielem – został sprzedany;
Choć jest Dawcą życia – sam umarł;
Choć zawisł na krzyżu – jest Królem wszechświata.

Dawid – prototypem Chrystusa.
Ten Król został zapowiedziany już pierwszym rodzicom, po upadku. Jego figurą i prototypem był Dawid – pierwszy umiłowany przez Boga król Izraela. Prorok Samuel namaścił go w Betlejem. Z Betlejem też wywodził się i był pasterzem. Po śmierci odrzuconego przez Boga króla Saula „wszystkie pokolenia izraelskie zeszły się u Dawida w Hebronie”, prosząc, by został ich królem. „Ty będziesz pasł mój lud – Izraela, i ty będziesz wodzem dla lzraela” – powiedział Bóg do Dawida. „I zawarł król Dawid przymierze z nimi wobec Jahwe w Hebronie. Namaścili więc Dawida na króla nad Izraelem”. Przez czterdzieści lat panował nad Izraelem. Zjednoczył królestwo, doprowadził je do potęgi i sławy. Był jednak tylko słabym, ziemskim królem. Był zapowiedzią i figurą przyszłego, doskonałego Króla królów – Chrystusa.
„Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki” (2 Sm 7,16). Słowa te w sensie duchowym odnoszą się do Chrystusa. Łączą się one z orędziem archanioła Gabriela w chwili Zwiastowania: „Będzie On (Chrystus) wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca” (Łk 1,32-33).

Król wszechświata.
Głębiej spojrzał na Tego Króla i Jego Królestwo św. Paweł. W liście do Kolosan wzywa wiernych do radości i wdzięczności. „Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie – odpuszczenie grzeŹchów”.
A dalej, patrzy na Niego z perspektywy wieczności, jako Króla wszechświata. „On jest obrazem Boga Niewidzialnego – Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone… On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. I On jest Głową Ciała – Kościoła… Zechciał bowiem Bóg, aby… przez Niego znów pojednać wszystko ze sobą”.
Chrystus potwierdzał kilkakrotnie, że jest Królem. „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi” (Mt 28,18). Potwierdził również swą królewską godność wobec Piłata. Wielokrotnie też podejmował temat swego królestwa. Raz jawiło się ono jako drogocenna perła, skarb ukryty, to znowu jako „królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju” (Prefacja).
Raz jest to rzeczywistość istniejąca w nas, innym razem poza nami. Przede wszystkim jest to królestwo nie z tego świata. Choć obejmuje cały wszechświat widzialny i niewidzialny, choć On sam jest Królem królów, jednak królestwo Jego „nie jest stąd”.

Królestwo życia.
Uderza nas wołanie Żydów: „Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym… Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie”. To szyderstwo uwarunkowane słowem „jeśli” spełniło się. Wybawił i siebie i innych, właśnie przez swą śmierć i swoje Zmartwychwstanie. Nie chciał wybawiać siebie i drugich od śmierci fizycznej, ale przez złączenie się z Jego śmiercią i Zmartwychwstaniem wybawiamy się i wchodzimy do Jego Królestwa. Ocalił nas od daleko większego nieszczęścia, bo od śmierci wiecznej. Udowodnił to na krzyżu wobec łotra: „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju”. To był chyba najbardziej Boski i królewski Jego gest z tronu krzyża. Gest najbardziej „życiodajny” dokonany w chwili śmierci Króla i poddanego. Okazał się Królem prawdziwego życia.
„Przez Chrystusa więc i w Chrystusie rozjaśnia się zagadka śmierci i cierpienia, która przygniata nas poza Jego Ewangelię. Chrystus zmarŹtwychwstał zwyciężając śmierć swoją śmiercią i obdarzył nas życiem, byśmy jako synowie w Synu wołali w Duchu: Abba, Ojcze!” (KonstyŹtucja o Kościele).
„Bóg dał nam życie wieczne, a to życie jest w Jego Synu. Ten kto ma Syna, ma życie” – mówi św. Jan (1 J 5,11-12).
Zatem – dzięki Ci Chryste za Twe Królestwo; – za naszą przynależność do niego; – za życie mimo śmierci.
Zatem – Króluj nam Chryste, zawsze i wszędzie !

SZCZĘŚĆ BOŻE.