15 czerwca 2003 r. Uroczystość Boga Trójjedynego – Trójcy Przenajświętszej

Moi Drodzy!

Głośnym echem odbiło się w Stanach Zjednoczonych nawrócenie Mary Weaver, walczącej z religią katolicką. Była baptystką, metodystką, a w końcu wierzyła tylko w Jezusa. Chcąc zostać mówcą podjęła korespondencyjne kursy w Instytucie Biblijnym.
Przypadkowo wpadł jej w rękę katechizm katolicki. Przeczytała go, by mieć okazję do ośmieszania Kościoła w swoich przemówieniach.  W miarę jednak jak czytała, nienawiść  przeszła w ciekawość; ciekawość w ździwienie i podziw; a podziw prowadził do dalszych i głębszych studiów.
Jeżeli tego wszystkiego uczy Kościół katolicki, chcę zostać katoliczką – oświadczyła w końcu.
Owocem jej poszukiwań było przyjęcie chrztu 11 grudnia 1938 roku.
Z tą chwilą stała się zapaloną apostołką wiary Chrystusowej. Po nawróceniu jedna z jej przyjaciółek z wyrzutem powiedziała do niej: Mario, co zrobiłaś z Jezusem ? Mam Go, odpowiedziała; tylko teraz również przyjęłam Boga Ojca i Ducha Świętego.
Odtąd stała się pełnym dzieckiem Trójcy Świętej. Przeżyła to i przekonała się, że wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi.
Niepojęta jest tajemnica Trójcy Świętej. Niepojęta była dla św. Augustyna i pozostaje niepojęta również dla nas. I musi być niepojęta, jeśli Bóg jest nieskończony, a człowiek ograniczony. Zresztą, ile prawd codziennych  w życiu jest dla wielu tajemnicą!
Odnośnie do Trójcy Świętej niech nam wystarczy to, co przekazał nam Chrystus. Niejednokrotnie Jezus mówił  apostołom o Ojcu w niebie i o Pocieszycielu, Duchu Prawdy, którego ześle.
Święty Paweł mówi o działaniu Ducha Świętego w duszy ludzkiej. Jemu przypisuje dzieło uświęcenia i przybrania za synów Bożych.
Nie stać nas na zrozumienie tej tajemnicy, ale dzięki szczególnemu wybraniu stać nas na to, żeby dusze nasze były mieszkaniem Trójcy Świętej. A są nim, ilekroć żyjemy w stanie łaski uświęcającej. Stać nas na to, byśmy mogli wielbić Boga w Trójcy Świętej jedynego.
Wielbić ustami i życiem, sercem i modlitwą .

DOBRANOC.