23 luty 2003 rok. 7 Niedziela Zwykła

Moi Drodzy!

Otóż żebyście wiedzieli, że Syn  Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów –  rzekł do paralityka: … wstań. (Mk 2,10)
Po co spowiedź ?  Ksiądz takim samym człowiekiem jak ja. Nikogo nie zabiłem, nie okradłem.
Zresztą, może wkrótce będzie spowiedź publiczna, rozgrzeszenie ogólne.
Takie i tym podobne zdania słyszymy często z ust katolików. Są wierzący, ale niepraktykujący – mówią sami o sobie – i mają wiele wymówek i zarzutów przeciw sakramentowi pokuty.
Oczywiście na złą wolę nie ma lekarstwa. Nawet sam Bóg nic nie poradzi. Śmiem też wątpić, czy ci katolicy spowiadają się nawet Bogu – jak mówią. Wątpię też, czy pomoże im spowiedź publiczna. Bo przecież i przy takiej spowiedzi i rozgrzeszeniu istotnym czynnikiem jest wewnętrzna postawa człowieka: żal, skrucha i postanowienie poprawy. Jeżeli tego brak, to nawet chodzenie do spowiedzi co tydzień może być tylko oszukiwaniem siebie.
Niektórzy katolicy widocznie zatrzymali się w swym rozwoju duchowym, nie mają zmysłu Chrystusowego i zbyt po ziemsku podchodzą do sakramentu życia i wolności. Nawet z ludzkiego punktu widzenia, spowiedź jest potrzebą duszy.
Dowodem na to są:  dział pytań i odpowiedzi w prasie, poradnie zdrowia psychicznego, listy pisane i otrzymywane, wyznania przyjaciół, przyznawanie się do win nawet po wielu latach.
Pokuta jest największym dobrodziejstwem ludzkości.  (Leibniz)

Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów.
Nie kapłan, ale Chrystus odpuszcza nam grzechy.

Święty Jan Bosko opiera swój system wychowawczy na Sakramencie Pokuty i Eucharystii. Zachęca młodzież do korzystania z tych sakramentów jak najczęściej. Nikogo jednak nie zmusza. Sam ksiądz Bosko korzystał z Sakramentu Pokuty regularnie, miał swojego stałego spowiednika.

DOBRANOC.